Już obecnie świat dostrzega zagrożenie nowoczesnego postępu cywilizacyjnego i przewiduje jak ratować planetę i człowieka zarządzającego postępem i bezpieczeństwem. Dla ratowania potrzebne są bardzo duże środki finansowe i nowoczesne myślenie. Więcej
Rozpoczynając posiedzenie Przewodnicząca Podkomisji Krystyna Sibińska zaapelowała do wszystkich uczestników posiedzenia, by uczestnicy debaty starali się nie przedłużać dyskusji i ograniczać się wyłącznie do spraw merytorycznych i ważnych, tak by jak najlepiej wykorzystać zaplanowane na posiedzenie godziny. Przewodnicząca podkreślała, że jest coraz mniej czasu na pracę, a przedłużanie obrad nie służy działkowcom. Poseł Jarosław Żaczek zdecydował się wycofać poprawki, które zgłosił KP Solidarnej Polski. Wydaje się to zasadne z uwagi na to, iż SP w głosowaniach popiera poprawki zgłoszone przez Platformę Obywatelską.
Kolejne godziny pokazały jednak, jak złudna była nadzieja zarówno posłów z pozostałych klubów, jak i członków Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej, którzy oczekiwali owocnej dyskusji i kompromisów dotyczących newralgicznych artykułów, które budziły spore emocje. Tymczasem jak pokazują fakty, bez względu na opinie posłów PiS, SLD i Inicjatywy Dialogu, a nawet pomijając zastrzeżenia i opinie eksperta komisji – konstytucjonalisty dr hab. Wojciecha Orłowskiego, posłowie PO sukcesywnie, punkt po punkcie przegłosowują wszystkie swoje poprawki, nawet wtedy gdy ich merytoryczna jakość jest wątpliwa i niekonstytucyjna w opinii eksperta Podkomisji. Projekt obywatelski z każdym posiedzeniem staje się więc coraz mniej projektem obywatelskim, a projektem Platformy Obywatelskiej. Jeśli bowiem wykreślane są z niego ważne i istotne z punktu funkcjonowania ogrodów i zachowania idei ogrodnictwa działkowego ustępy, to trudno dostrzec w tym dobrą wolę polityków partii rządzącej.
Podczas posiedzenia podkomisji w dniu 23 lipca br. członkowie Podkomisji większością tworzoną przez PO wspólnie z SP przegłosowali wykreślenie z projektu obywatelskiego aż 4 artykułów, w tym dość istotnego art. 20, który dawał gminie możliwość udzielania stowarzyszeniu ogrodowemu dotacji celowych skierowanych na rozwój ogrodu. Ponadto całkowicie zmieniono brzmienie wielu artykułów.
Największą dyskusję wzbudziła poprawka zaproponowana przez Platformę Obywatelską dotycząca wyodrębnienia pewnej kategorii działkowców, którzy mogą zostać uwłaszczeni. Posłowie PiS i SLD poruszali temat zasadności i prawnych komplikacji jakie rodzi uwłaszczenie działkowców. - Jak się ma prawo ustanowienia własności w art. 32 do art. 30, gdzie jest instytucja dzierżawy działki? – pytał poseł Zbyszek Zaborowski (SLD). Podobne pytania zadawał poseł PiS Wojciech Zubowski wskazując na niebezpieczeństwo zamieszkiwania i problemy związane z prawem dziedziczenia w przypadku ustanowienia praw własności. - Zachodzi groźba uznania, że tego typu konstrukcja może naruszać prawa własności gmin i z tego punktu widzenia można się zastanawiać czy taka formuła nie naruszy konstytucji – mówili posłowie. Do tej propozycji odniósł się także przedstawiciel Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej wyjaśniając, że wprowadzenia takiego przepisu w takiej formie wywraca system zarządzania do góry nogami i może prowadzić w tym względzie do komplikacji. - Ten projekt ma dostosować obowiązujące przepisy do wyroku TK, tak by nie przekroczyć terminu wskazanego przez TK. Jeśli będzie wola polityczna uwłaszczenia działkowców to można to zrobić w oddzielnych regulacjach w innym terminie – proponował T. Terlecki. Opinię na ten temat wygłosił również ekspert komisji.
- Uregulowanie prawa własności wymaga wprowadzenie daleko idących ograniczeń, by utrzymać charakter i funkcje ogrodów działkowych – zauważył dr hab. Wojciech Orłowski. - Sprawa ta była już przedmiotem orzeczenia TK. Wyrok o sygnaturze 39/00 wskazuje, że uwłaszczenie pewnej kategorii działkowców objętych użytkowaniem wieczystym mogłoby prowadzić do uznania takiego uwłaszczenia jako niekonstytucyjnego – zauważył. Rodzi to poważne zagrożenie, że przepis ten jest niekonstytucyjny i przez niego nowa ustawa zamiast przynieść bezpieczeństwo i spokój ogrodom, stanie się polem walki i powodem zaskarżenia do Trybunału Konstytucyjnego. - Ustawa ma ochronić działkowców przed negatywnymi skutkami wyroku TK przed styczniem 2014 r. Dysponowanie własnością prywatną właściciela, a takim jest również stowarzyszenie, jest niezgodne z art. 21. Konstytucji – zauważył mec. Bartłomiej Piech.
Obecnych na posiedzeniu posłów i gości zdziwiła wypowiedź posła Marka Łapińskiego z PO, który powiedział: - Nie mówimy o uwłaszczeniu wszystkich działkowców, ale o pojedynczych działkowcach. Ta wypowiedź wywołała ostre komentarze ze strony posłów PiS. – Taka postawa jasno wskazuje, że dzielicie Państwo działkowców na dwa rodzaje – tych, którzy dostaną pełne odszkodowania w przypadku likwidacji ogrodu, bo mieli szczęście się uwłaszczyć dzięki użytkowaniu wieczystemu i tych którzy tego szczęścia nie mają i w pozostaną z niczym – mówił poseł Bartosz Kownacki (PiS). Posłowie PiS kilkukrotnie prosili posłów PO, by odpowiedzieli na zarzuty niekonstytucyjności dot. tego przepisu przedstawiając konkretną opinię prawną w tej kwestii. Niestety posłowie PO takiej opinii nie posiadają, a wątpliwości natury konstytucyjnej zostały całkowicie zbagatelizowane i pominięte.
Zwrócono także uwagę członków Podkomisji na fakt, iż jedynym krajem europejskim, gdzie zastosowano dotąd uwłaszczenie działkowców jest Słowacja i skończyło się to wykupem ogrodów przez inwestorów i likwidacją ogrodów. - Wprowadzenie tego przepisu to zagranie wyłącznie polityczne i nie służy tej ustawie – mówił poseł Schreiber z PiS zaznaczając, że przepis ten może stać się przyczyną nie zyskania, a utraty wszelkiej własności, jaką obecnie posiadają działkowcy. - Posłowie mieli dać ochronę działkowcom, a nie proponować przepisy wątpliwej jakości legislacyjnej, które mogą stać się przyczyną zaskarżenia nowej ustawy do Trybunału Konstytucyjnego przez Prezydenta, jeszcze przed jej wprowadzeniem w życie – mówił poseł PiS. – Jeśli ten przepis spowoduje wstrzymanie wprowadzenia ustawy, to działkowcy stracą wszystkie swoje prawa.
Jednak mimo sprzeciwu opozycji i wątpliwości natury konstytucyjnej zgłaszane przez eksperta Podkomisji większość, która tworzą PO wspólnie z SP, przegłosowała proponowane przez PO zmiany.
Kolejnym punktem zapalnym było przeniesienie praw do działki na inne osoby. W projekcie obywatelskim znalazły się regulacje, które miały regulować rolę stowarzyszenia w przyznawaniu działek, jak również miały zapobiegać negatywnym zjawiskom dotyczącym zbywania prawa do działki na rzecz osób bogatszych, kosztem uboższych rencistów i emerytów. - W niektórych ogrodach istnieje lista oczekujących i jeśli niezależnie od tego działkowiec może sobie wybrać kogokolwiek z jakiegokolwiek miejsca to jest to niezgodne z ideą ogrodnictwa działkowego. Ogrody mają bowiem charakter świadczenia socjalnego, co wskazuje na zasadność takiego przepisu kontrolnego – mówił w czasie dyskusji poseł Zubowski, który zwrócił uwagę na różnice w sposobie postrzegania w użytkowaniu działki, jakie mogą stanowić zagrożenie, a bezpośrednio wynikają z propozycji wniesionej i przyjętej przez PO. - Ten przepis nie wynika z dobrych czy złych chęci, ale to tradycja i doświadczenie wieloletnie. Jeśli chcemy, by stowarzyszenie miało aspekty organizacji społecznej, tego typu ograniczenia są wręcz konieczne. Jeśli w atrakcyjnych miejscowościach będą się pojawiać nowi działkowcy bez kontroli stowarzyszenia, a mieszkańcy nie będą mieli takich możliwości, bo nie będzie ich stać na zapłacenia wygórowanych kwot – wyjaśniał Prezes PZD Eugeniusz Kondracki. - Stowarzyszenie musi świadomie prowadzić politykę w sprawie przyznawania członkostwa i przyznawania działek. Rolą stowarzyszenia nie jest tylko rejestrowanie zmian. W całej Europie stowarzyszenia mają swoją określoną rolę w tym zakresie. Przejmowanie działek przez ludzi bogatych w atrakcyjnych miejscach to naturalna sprawa i duży problem – dodał apelując do posłów o pozostawienia artykułu 45.
- Ustawa musi zapobiegać zarabianiu na ogrodach znajdujących się w miejscach atrakcyjnych turystycznie – mówił poseł Zubowski. W tym momencie po raz pierwszy podczas posiedzenia głos zabrała milcząca dotąd posłanka Halina Rozpondek, która zamiast odpowiedzieć na wnoszone wątpliwości i zastrzeżenia stwierdziła jedynie, że poprawka Platformy Obywatelskiej jest bardzo dobra. - Wprowadzanie mechanizmów rynkowych do ogrodów działkowych nie służy ogrodom i działkowcom. Poddawanie ogrodów swobodnemu obrotowi sprawi, że przestaną one spełniać rolę socjalną, a staną się dobrem luksusowym dla bogatych – zwrócił uwagę mec. Bartłomiej Piech.
Posłowie opozycji podnosili problem, jaki stanowić będzie brak kontroli nad obrotem działkami. Spowoduje on bowiem, że działki trafią w ręce osób, które będą komasować kilka ogrodów mając po kilka tysięcy metrów ogrodu. - Turystyka wyjazdowa na ogrody działkowe jest praktyką dosyć istotną społecznie – zwrócił uwagę Zbyszek Zaborowski. - Trzeba się zdecydować czym jest ruch działkowy – czy opracowujemy komercjalizację, czy nadal mają one pełnić społeczną rolę dla ubogich rencistów, emerytów i młodych rodzin. Po co stowarzyszenia? Może od razu oddajmy ogrody w ręce biznesu – mówił Zaborowski odnosząc się do zmian wprowadzanych przez PO.
Kolejny raz mimo protestów opozycji i wskazywaniu dlaczego takie rozwiązanie jest złe z punktu widzenia działkowców, ogrodów i stowarzyszeń, posłowie PO lekceważąc wolę działkowców zawartą w projekcie obywatelskim, który podpisało blisko milion obywateli, wprowadziło swoje zmiany, nie bacząc na dyskusję i wskazywane problemy, jakie powoduje wprowadzony przepis.
Zniechęceni takim obrotem sprawy posłowie mniejszości zaczęli opuszczać obrady Podkomisji, wskazując, że jakakolwiek dyskusja to fikcja, bowiem głosowanie zawsze przebiega w ten sam sposób i mniejszość nie ma możliwości zablokowania jakiejkolwiek poprawki PO, nawet jeśli jest ona wątpliwej jakości merytorycznej. Platforma Obywatelska próbowała się bronić mówiąc, ze nie ma większości. Ten sam poseł, który mówił podczas posiedzenia, gdzie zmieniono Przewodniczącego Podkomisji, że od teraz PO wspólnie z SP przejmują prace w Podkomisji (słowa te można usłyszeć odsłuchując nagranie archiwalne z posiedzenia, które dostępne jest na stronie Sejmu), tym razem mówił o tym, jakoby PO nie miało większości w Podkomisji, zapominając i pomniejszając zupełnie rolę Solidarnej Polski.
- To powinna być praca merytoryczna – zwrócił uwagę poseł Zubowski. - Podział miejsc, które zostały przyznane w Podkomisji jest nierówny. Arytmetyka wskazuje na to, że wspólnie PO i SP mogą przegłosować wszystko co chcą, co tez uczyniły niejednokrotnie – zauważył poseł PiS.
Następne posiedzenie Podkomisji odbędzie się w najbliższy piątek 26 lipca br. po głosowaniach. Podkomisja zajmie się opracowywaniem przepisów przejściowych, które są niezwykle istotne i stanowić będą ważną rolę we wprowadzeniu nowej ustawy.
Okręgowy Zarząd Polskiego Związku Działkowców w Szczecinie.
Dzisiaj 24
Wczoraj 146
W tygodniu 931
W miesiącu 3351
Wszystkich 569664