Już obecnie świat dostrzega zagrożenie nowoczesnego postępu cywilizacyjnego i przewiduje jak ratować planetę i człowieka zarządzającego postępem i bezpieczeństwem. Dla ratowania potrzebne są bardzo duże środki finansowe i nowoczesne myślenie. Więcej
Wywiad dla Polskiego Radia Szczecin w audycji pt. „Akademia Działkowca” udzielony przez prezesa PZD Eugeniusza Kondrackiego w przeddzień VII Zjazdu PZD w Szczecinie
Zdzisław Tararko - Polskie Radio Szczecin. 30 lat PZD?
No tak. To jest szmat czasu. W tym czasie Związek założył 360 tysięcy nowych działek na powierzchni czternastu i pół tysiąca hektarów. W praktyce oznacza to, że na przestrzeni ponad stu lat istnienia ogrodnictwa działkowego w Polsce jedna trzecia ogrodów powstała w okresie działania Związku. To prawda, że w latach osiemdziesiątych było ogromne zapotrzebowanie na działki. Ludzie chcieli je uprawiać, wypoczywać, wychowywać dzieci i dlatego może i łatwiej nam było wtedy zakładać te ogrody działkowe.
Jest to ogromne dokonanie. Wydaje się, że na Związek trzeba patrzeć jak na wielką organizację, która skupia milion rodzin i bardzo zintegrowaną. Dzisiejszy Zjazd w Szczecinie pokazuje jak ta organizacja jest postrzegana we wszystkich miastach województwa zachodniopomorskiego. Byli tutaj i prezydenci miast i burmistrzowie. Trudno dzisiaj byłoby wyobrazić sobie polską rzeczywistość bez ogrodów działkowych. Ogrody istnieją w całej Europie. Najbardziej podobnym Związkiem do naszego jest związek niemiecki, który też skupia około milion rodzin. Związki działkowców mniejsze lub większe istnieją we wszystkich krajach zachodniej Europy szczególnie tych, które należą do Unii Europejskiej.
ZT No, bo spełniają wielką rolę…
Tak, oczywiście. Lecz u nas jest wielki problem, mianowicie postrzega się tylko ogrody działkowe jako tereny poprzez które można się jeszcze wzbogacić. A chcą zrobić to oczywiście ci, którzy są już bogaci. I dlatego nasz Związek ma od dwudziestu lat same kłopoty, bo wciąż pojawiają się nowe propozycje, nowe zakusy, nowe ataki na ogrody działkowe. Z tym walczymy na razie bardzo skutecznie.
ZT Mówi się, że działki to przechowalnia emerytów i rencistów, a przecież widziałem na Zjeździe ogromną rzeszę ludzi młodych…
Od pewnego czasu obserwujemy napływ młodych ludzi na działki. Są oczywiście emeryci i renciści i jest to rzecz zupełnie normalna. Jednak około 50 tysięcy młodych ludzi w ciągu każdego roku przejmuje działki od swoich rodziców. Ale nawet działkowcy emeryci i renciści. Przecież trzeba na nich zupełnie inaczej spojrzeć. Każda taka działka to jest miejsce pracy, wypoczynku i wychowania trzech pokoleń – są dziadkowie, są dzieci i są wnuki. A dla ludzi biedniejszych działka to szczególnie ważne miejsce. Nie wszystkich stać na wyjazd na wypoczynek, a mają go u dziadków na działce.
ZT Nie mówiąc już o walorach zdrowotnych…
Ja już nawet o walorach zdrowotnych nie wspominam, bo to jest oczywiste. Kontakt z przyrodą, zdrowe owoce, zdrowe, własne warzywa produkowane tylko na swoje potrzeby to ogromne zalety wypoczynku na działce. Przecież działkowe warzywa to nie jest to, co kupujemy w sklepach czy na targowiskach. Tak zdrowych owoców i warzyw jak te z działek nie kupi się nigdzie. Tego nie da się przecenić. Ja myślę, że o jednej rzeczy jeszcze warto mówić dzisiaj. Przecież my mamy kryzys, Polakom żyje się coraz ciężej. Co byśmy tutaj nie mówili to jednak jest coraz trudniej i dlatego ta działka jest postrzegana także jako to poletko, gdzie mogę sobie coś wyprodukować, pomóc sobie, pomóc dzieciom. Zresztą historia wskazuje, że zawsze kiedy było ludziom, narodowi bardzo ciężko jak choćby w stanie wojennym to następował ogromny rozwój ogrodów i zwiększona produkcja warzyw i owoców na własne potrzeby. Oby takich czasów już dzisiaj nie było. Obyśmy już tak nie musieli. Jednak łatwiej się żyje mając działkę niż jej nie mając.
Okręgowy Zarząd Polskiego Związku Działkowców w Szczecinie.
Dzisiaj 9
Wczoraj 146
W tygodniu 916
W miesiącu 3336
Wszystkich 569649