Szczegóły

Utworzono: środa, 15, wrzesień 2021

autor tekstu

Kurier Szczeciński

W niewielkiej wspólnocie działkowej przy ulicy Wiśniowy Sad 24 trwa budowa świetlicy. Dla jej członków jest to nie lada wyzwanie, ponieważ przez niewielkie rozmiary ich społeczności roczne wpływy ze składek są niewystarczające. Świetlica jest im potrzebna nie tylko do spotkań, ale również do przechowywania wszelkich dokumentów.

Mimo tych przeszkód działkowicze dzielnie dążą do swego celu. - Po uzyskaniu wszelkich pozwoleń, co nie było takie proste, prace rozpoczęliśmy na przełomie marca i kwietnia (br.)- informuje p. Henryk Trybuła. - Najpierw musieliśmy uprzątnąć teren, co oczywiście kosztowało. Okoliczni mieszkańcy oraz ZBiLK są bardzo wdzięczni za te działania, ponieważ wcześniej w tym miejscu był straszny bałagan i przesiadywali tam pijacy.

Henryk Trybuła, mieszaniec wspólnoty oraz wiceprezes jej zarządu, tłumaczy, że podczas budowy trzeba się liczyć z każdym groszem, a mieszkańcy pomagają jak mogą.

- Dotychczas w budowie pomagał ojciec jednej z działkowiczek, który zajmuje się tym zawodowo. Niestety, w chwili obecnej nie może dalej brać udziału w przedsięwzięciu - mówi p. Henryk.

Na drodze wspólnoty Wiśniowy Sad 24 do upragnionej świetlicy stanął dach. W chwili obecnej brakuje na niego funduszy i jeśli nie uda się go wybudować do zimy, budowla może ulec zniszczeniu. Działkowicze liczą jednak, że uda im się zdobyć dofinansowanie. Na razie cale przedsięwzięcie realizowali ze składek, czy funduszy własnych. Niestety miłośnicy ogrodów mówią, że Urząd Miasta za każdym razem odmawia grosza. W tej sytuacji ostatnią nadzieją mogłaby być dotacja od Polskiego Związku Działkowców, która uratuje ich inicjatywę.

Wspólnota Wiśniowy Sad 24 mimo niewielkiej liczby ogrodów jest niesamowicie aktywna. Poprzedni zarząd zadbał o prawne uregulowanie statusu działek oraz załatwił wodę. Działkowicze planują zadbać o estetykę otoczenia świetlicy, będą wycinać chwasty oraz zamierzają wyłożyć wjazd na teren kostką brukową.

- W dalszych planach jest również podłączenie prądu. Najpierw tylko do świetlicy, gdyż są to duże koszty - planuje nasz rozmówca.

Mieszkańcy tej małej społeczności bezsprzecznie dbają o swoje otoczenie, zmieniając je na lepsze. Nie czekają na działania innych, tylko biorą sprawy w swoje ręce, co budzi podziw. snapsex

źródło: Kurier Szczeciński