Szczegóły

Utworzono: wtorek, 16, kwiecień 2013

autor tekstu

Irena Zaremba

Szanowne Posłanki i szanowni Posłowie w środę 17 kwietnia odbędzie się pierwsze czytanie projektów ustawy o ogrodach działkowych. Są to projekty Platformy Obywatelskiej, Solidarnej Polski i Obywatelski Projekt Ustawy o ROD, pod którym podpisało się prawie milion działkowiczów i ich sympatyków. Jest to ostatnia chwila aby zaapelować do Państwa o poparcie w głosowaniu naszego obywatelskiego projektu, który całkowicie spełnia nasze oczekiwania, jednocześnie wypełnia zalecenia Trybunału Konstytucyjnego jak również zabezpiecza prawa właścicieli gruntu jakimi są gminy ,czy też skarb państwa.

Ja i moi znajomi, których interesuje ten temat, bardzo głęboko analizowaliśmy wszystkie projekty złożone do Sejmu i stanowczo uważamy, że tylko obywatelski projekt nadaje się do dalszego procedowania. Pozostałe projekty z marszu powinny trafić do kosza. Projekt SP to odgrzany kotlet wysmażony przez Posła Andrzeja Derę, byłego członka PiS, który na siłę chciał uszczęśliwić działkowców oddając im działki za symboliczną złotówkę, co z góry było skazane na porażkę. Jednak najgorsze było to, że Pan Dera usiłował przeforsować swój pomysł nie z troski o działkowców lecz o siebie i jemu podobnych pseudo działkowców. Poseł Dera też był działkowcem tylko uważał, że z racji swojej pozycji na działkach też ma immunitet i dlatego statut i regulamin jego nie dotyczą. Dlatego postawił sobie dom a nie altankę, zresztą jak wielu bogatych ludzi, bo stać ich na to. Tylko dlaczego wybudował go na ogrodzie działkowym zamiast kupić ranczo gdzieś nad jeziorem i tam postawić dom? Trochę więcej by to kosztowało ale miałby swoją własność skoro go na to stać. Niestety Pan Dera wymyślił sobie inny sposób na zdobycie działki na własność- za złotówkę, bo skoro jest się Posłem to można więcej, nawet stworzyć ustawę pod swój interes, nie bacząc na to, że niszczy się przy tym ponad stuletni dorobek innych ludzi.

Jednym słowem Pan Poseł Dera zdradził nie tylko swoją partię PiS, ale również działkowców, gdyż całe zamieszanie wokół ogrodów zaczęło się właśnie od projektu autorstwa tego Pana gdy był jeszcze członkiem PiS. Tenże właśnie znawca działek o zgrozo reprezentował działkowców w Trybunale Konstytucyjnym.

Drugi projekt PO uważam za niezgodny z Konstytucją, po pierwsze dlatego, że nikt nie ma prawa niszczyć organizacji jaką jest PZD, do której świadomie wstąpiłam i jestem jej członkiem od 20 lat. To nie jest organizacja przestępcza czy rasistowska. Została powołana mocą ustawy i nawet jeśli miała wady, które wytknął TK to jednak dobrze służyła społeczeństwu przez całe lata. Wady te zostały usunięte w projekcie obywatelskim. Polski Związek Działkowy w/g tego projektu nie będzie już monopolistą co było głównym zarzutem TK. Każdy ogród działkowy nawet z tych już istniejących może wyjść ze struktur PZD i założyć odrębną wspólnotę czy stowarzyszenie. Ten projekt daje nam prawo wyboru, natomiast projekt Platformy Obywatelskiej stawia nas pod ścianą, albo założycie stowarzyszenie albo-no właśnie co? Jeśli nie będzie na ogrodzie działkowców, którzy czuliby się na siłach podjąć takie wyzwanie (opracowanie statutu, regulaminu, rejestracja w sądzie, umowy dzierżawy z gminą, z działkowcami itp. sprawy) to co wówczas się stanie? Ano przypuszczam, że powstanie cała armia nowych urzędów i urzędników d/s ogrodów działkowych i nie będą to ludzie zatrudnieni za 300 czy 500 zł. tak jak to robią nasi prezesi i skarbnicy, lecz co najmniej za 3000 lub 5000 zł. Kto będzie dawał na ich pensje?- pewnie wszyscy podatnicy, bo sami działkowcy tego i innych opłat, które proponuje Poseł Huskowski w swoim projekcie nie udźwigną i sami wyniosą się z ogrodów tak jak stało się na Słowacji. Chyba, że członkom Platformy Obywatelskiej o to właśnie chodzi, tylko po co właściwie to mydlenie oczu działkowcom i całemu społeczeństwu, że to dla naszego dobra. Pozwólcie Panie Posłanki i Panowie Posłowie, że my sami ocenimy co dla nas dobre. Główny Sędzia TK w swej końcowej mowie wskazał, że prawa działkowców należy umocnić, a nie osłabić co proponuje niestety projekt PO. My czujemy się mocni mając wyższe struktury i chcemy je zachować dla własnego bezpieczeństwa. Zniszczenie naszego związku działkowców, a zwłaszcza nacjonalizacja jego majątku nie mieszczą nam się w głowie. Związek i jego majątek to my działkowcy i nasze pieniądze z naszych składek. Nie pojmuję jak w wolnej Polsce, rzekomo w państwie prawa, ktoś śmie znacjonalizować majątek swoich rodaków. Czy możemy się również spodziewać, że wkrótce nasze własnościowe domy, mieszkania i wszystko czego dorobiliśmy się pracą własnych rąk też zostanie znacjonalizowane. Do czego zmierza nasz kraj, czy on w ogóle jest jeszcze nasz? Szczerze zaczynam w to wątpić.

Z działkowym pozdrowieniem

Irena Zaremba

Do wiadomości:

Wszystkich Marszałków Sejmu RP,

Przewodniczących wszystkich Klubów Parlamentarnych,

Przewodniczących wszystkich partii politycznych