Szczegóły

Utworzono: środa, 14, sierpień 2013

autor tekstu

Szanowny Panie Redaktorze,

Wypowiedź pana Marcina Piaseckiego zamieszczona w Rzeczpospolitej jest aktem złośliwości przeciwko działkowcom, ogrodom działkowym ale także przeciwko samej idei ogrodów działkowych.

Trzeba naprawdę nie mieć wyobraźni wypowiadając wojnę tym tak bardzo potrzebnym urządzeniom użyteczności publicznej.

Ogrody działkowe potrzebne są przede wszystkim w miastach.

Te prawdę znają na całym świecie i wcielają ją w życie. Po co komu ogrody tam gdzie ich nie potrzeba? One mają być w zasięgu ręki, wtedy spełniają swoją rolę.

Ogrody działkowe to nie wymysł PRL-u, ale nawet gdyby tak było, to byłby to pomysł bardzo dobry. Zawsze powinien liczyć się człowiek a nie tylko "kasa", której ile by nie było, zawsze będzie jej mało, bo przecieknie przez palce.

Wartością nadrzędną są dobra natury, człowiek i jego idee. Uwłaszczenie, tym bardziej darmowe to też nie jest droga do zachowania przyrody w mieście. Ogrody są takim samym dobrem jak drogi, mosty i wszystko co potrzebne jest społeczności do życia.

Ogrody otwarte, estetyczne, zadbane oraz dostępne dla wszystkich jednakowo, to droga właściwa która należy dążyć a nie ciągle wojować z ogrodami.

Pan M. Piasecki może nie być zainteresowany ogrodami, bo ma inne możliwości pozyskania ogrodu, ale nie on jest jeden na tym świecie i to dobrze. Gdyby było ich więcej, szybko znaleźlibyśmy się na betonowej pustyni.

Dlaczego niektórzy ludzie mają tak ograniczony umysł, że ogrody działkowe określają slamsami oraz patologią społeczną? Jest to niedopuszczalne obrażanie ludzi, którzy z tego dobrodziejstwa korzystają na co dzień. Takie przekazy dla społeczeństwa przez media są niedopuszczalne.

Działkowcy ze Szczecina