Już obecnie świat dostrzega zagrożenie nowoczesnego postępu cywilizacyjnego i przewiduje jak ratować planetę i człowieka zarządzającego postępem i bezpieczeństwem. Dla ratowania potrzebne są bardzo duże środki finansowe i nowoczesne myślenie. Więcej
ROD "Bursztyn" w Międzyzdrojach, zlokalizowany na początku lat 70. na obrzeżach miasta, z czasem w miarę rozwijającego się uzdrowiska, znalazł się w jego centrum. Ma to swoje dobre i złe strony. Uzdrowisko, jako atrakcyjna miejscowość jest bowiem czynnikiem, wpływającym na to, że wykorzystywanie tego ogrodu nasila się zwłaszcza w miesiącach letnich. Stąd różne problemy oraz tendencje u działkowców do omijania prawa.
Ogród jest jednostką organizacyjną trudną do prowadzenia, stąd przez wiele lat w tym ogrodzie notuje się częstą zmianę zarządów i brak długofalowego spojrzenia gospodarskiego.
Na gruncie obietnic uwłaszczenia, zawiązało się stowarzyszenie o zbliżonej nazwie "Bursztynek" i wtedy zaczęły się problemy, z uwagi na różne spojrzenia i różne cele.W organach statutowych ogrodu "Bursztyn" w roku 2010 znalazło się wielu członków stowarzyszenia "Bursztynek" i w pracy zarządu nie ma jednolitego stanowiska. Zarząd niejako „sługa dwóch panów” nie potrafił określić się jednoznacznie. To "przeciąganie liny" odbija się niekorzystnie na stabilizacji całego ogrodu.
Zarząd w swojej większości optował za wyjściem z PZD i samodzielnym działaniu. Podsycane ambicje przez lokalny samorząd powodują, iż działanie tego zarządu jest asekuracyjne, wyczekujące - najpierw na wyrok sądu, a później na rozwiązania ustawowe, a ostatnio na decyzje działkowców. Dlatego też przeprowadzane zebrania działkowców, zgodnie z ustawą były dość charakterystyczne, wsparte ulotkami na pierwszym zebraniu i poprzedzającą kampanią za wyjściem z PZD. Nie pomogło także ostatnio przed drugim zebraniem pismo skierowane do wszystkich działkowców o podjecie decyzji uwolnienia się od PZD.
Działkowcy patrzący trzeźwo na rzeczywistość, nie poddali się jednak tym manipulacjom i zbojkotowali działania zarządu. Z braku frekwencji, drugie zebranie ustawowe nie było władne podjąć prawomocnych uchwał i w tej sytuacji po dwóch zebraniach ustawowych, z miesięczną przerwą i wcześniejszym zebraniu sprawozdawczo- wyborczym ogród pozostaje w strukturach PZD.
Protokół komisji mandatowej ogłaszający wyniki frekwencji na drugim zebraniu został przyjęty burzliwymi oklaskami – to dowód na to, że nawet gdyby była by frekwencja przewidziana ustawą, wyłonienie nowego stowarzyszenia i przejęcia przez niego prowadzenia ogrodu byłoby problematyczne.
W zaistniałej sytuacji, przewodniczący zebrania ogłosił, że zarząd podaje się do dymisji, oczywiście przy sprzeciwie jednego z członków zarządu ROD. W kwestii rezygnacji z mandatu muszą być zachowane określone procedury, związane z powołaniem zarządu komisarycznego. Jeżeli zostaną spełnione warunki statutowe i takowy zarząd zostanie powołany będzie przed nim wiele spraw do uporządkowania, zarówno w zakresie spraw członkowskich jak i organizacyjnych.
Decyzje muszą być podjęte, gdyż życie nie lubi próżni.
Dla niektórych członków PZD, którzy kierując się własnym interesem, występowali często nawet z pozycji szkodzących ogrodowi, powinni po ostatnim zebraniu działkowców wyciągnąć określone wnioski, bo jeżeli nie jest im po drodze ze stowarzyszeniem PZD, mają dzisiaj możliwość funkcjonowania na działce poza przynależnością organizacyjną.
W ogrodzie jest wiele do zrobienia, a oceniając dojrzałe stanowisko działkowców należy mieć nadzieję, że przy ich pomocy uda się w tym ogrodzie zaprowadzić statutowy porządek i regulaminowe funkcjonowanie.
Ta podwójna gra jak się okazuje nie wyszła niektórym na dobre, a na pewno zyska na tym ogród i uczciwi działkowcy.
Tadeusz Jarzębak
Prezes OZ w Szczecinie
Dzisiaj 44
Wczoraj 485
W tygodniu 1032
W miesiącu 6205
Wszystkich 599642