Już obecnie świat dostrzega zagrożenie nowoczesnego postępu cywilizacyjnego i przewiduje jak ratować planetę i człowieka zarządzającego postępem i bezpieczeństwem. Dla ratowania potrzebne są bardzo duże środki finansowe i nowoczesne myślenie. Więcej
Szanowna Pani Profesor. Często śledzę medialny szum wokół ogrodów działkowych. Nie jestem już działkowcem. Ogród mój przy ulicy Eskadrowej w Szczecinie został zlikwidowany na potrzeby trasy zamkowej. Nowej działki już nie użytkowałem, gdyż trudno było zaczynać wszystko od początku, po wielu latach pracy na mojej rodzinnej działce. Ale sentyment pozostał i interesuję się problemami ogrodów działkowych.
Zaskoczyło mnie stanowisko Pani, jako urzędu powołanego do obrony praw obywateli, w związku z wątpliwościami konstytucyjnymi w sprawie przepisów w nowej ustawie o rodzinnych ogrodach działkowych.
Kiedy jeszcze byłem czynnym działkowcem, znałem sprawę ogrodów Przemyśla i Rzeszowa. To rokosz byłego prezesa okręgu spowodował odmówienie posłuszeństwa przez niektórych prezesów zarządu wobec organizacji PZD.
U podłoża legł więc interes osobisty prezesa okręgu, który pociągnął za sobą kilku podobnych mu prezesów ogrodów. Zachowali oni jednak w nazwie PZD i pobierali składaki nie rozliczając się z nich ze Związkiem. Działkowcy tych ogrodów tzw. "zbuntowanych" jak ich często media określają, nawet niekiedy zapewne nie wiedzą, że nie są w PZD, bowiem korzystają z przywileju ustawy o ROD. Tak więc powstają te odłamowe stowarzyszenia, a zarejestrować się dzisiaj w KRS jest łatwo na podstawie ustawy o stowarzyszeniach.
Na ten i podobne problemy należy jednak spojrzeć od strony przyczyn konfliktu. Bo jeżeli ktoś wchodzi w konflikt z prawem, nie będzie przyjazny w każdej organizacji, a nie tylko PZD. Takich "niezadowolonych" pojedynczych przypadków można doszukać się niemal w każdym z ogrodów.
Taka jest natura ludzka, ale na tym nie może cierpieć cały system, a tym bardziej Rzecznik Praw Obywatelskich nie powinien opierać się na ich sygnałach kierowanych do urzędu Rzecznika Praw Obywatelskich.
Moim zdaniem należy rozmawiać z organizacją jako tako, a nie z pojedynczymi „niezadowolonymi" bo to ich tylko rozzuchwala i pobudza do kampanii przeciwko PZD.
Źle by się stało, gdyby znowu została poderwana wiara w nasz Sejm i tworzone przez niego prawo. Przecież nie minął jeszcze rok pod przyjęcia ustawy, a już zaczynają się podchody do jej rewizji.
Można sobie zadać pytanie czy wszyscy co ją poparli w społeczeństwie i w Parlamencie byli w malignie?.
Proszę o tym pomyśleć, rozważając prawną stronę tej ustawy i pamiętać należy, że takich niuansów można doszukać się w wielu ustawach, ale ustawodawca ma na celu zawsze zbiorowy interes człowieka, a nie pojedyncze przypadki.
Ważny jest interes ogółu i tak należy spojrzeć na ustawę o ROD.
Łączę wyrazy szacunku, ale jednocześnie apeluję o rozwagę przy podejmowaniu jakichkolwiek kroków zmierzających do rewizji ustawy rodzinnych ogrodach działkowych z dnia 13 grudnia 2013 roku.
Franciszek Cimoszko
Dzisiaj 51
Wczoraj 485
W tygodniu 1039
W miesiącu 6212
Wszystkich 599649